środa, 3 kwietnia 2013

Rozdział I

Siedziała na lotnisku w Lillehammer, czekała na taksówkę którą zamówiła jakieś 15 minut temu.
Zaczęła się zastanawiać jak przyjmą ją chłopaki, będzie pierwszą dziewczyną w ich zespole. Kątem oka zauważyła że podjechała jej taksówka. Wstała i wzięła swoje dwie wypełnione po brzegi walizki na kółkach.

  • Dzień dobry. - powiedziała po Angielsku.
  • Dzień dobry. - odpowiedział kierowca również po Angielsku.
    Wytłumaczyła mu gdzie chcę jechać, i już po chwili mknęli po ulicach Lillehammer.
    Dowiedziała się od kierowcy że dojazd pod hotel może zająć nawet 30 minut z powodu korków na drodze, więc założyła słuchawki na uszy i zaczęła słuchać muzyki.
    Kiedy samochód się zatrzymał, wyszła z samochodu zapłaciła kierowcy i razem ze swymi walizkami poszła ku drzwiom hotelu.
    Nie wiedziała jak ma się dostać do pokoju trenera Kruczka.
  • Przepraszam. - podeszła do recepcjonistki. Szukam pana Łukasza Kruczka, jestem nową psycholog skoczków których trenuję pan Kruczek.
  • Tak, wiem już że miała tu przyjechać pani Marta Nowak, tak ? - spojrzała na nią.
  • Tak, to ja. Oto mój dowód osobisty. - podała go recepcjonistce, która spojrzała na niego i się
    uśmiechnęła.
  • Wszystko jest 'OK', oto pani klucz do pokoju nr.12 znajduję się na drugim piętrze.
    Wzięła klucz i swój dowód i już chciała odchodzić gdy ktoś ją zatrzymał.
  • Przepraszam, ty jesteś Marta? Nowa psycholog tak?
  • Tak. - uśmiechnęła się. - A ty pewnie jesteś Dawid Kubacki?
  • Zgadza się. - blondyn również się uśmiechnął. - Jak mnie poznałaś?
  • Po włosach, no i widziałam cię w telewizji.
  • Trener już na ciebie czeka, zaczął się o ciebie martwić i kazał mi iść sprawdzić czy już nie przyjechałaś.
  • Jak widzisz już jestem, zaniosę tylko walizki i pójdę się przywitać z resztą, gdzie was znajdę?. - spytała brunetka patrząc na blondyna.
  • W pokoju nr 9, drugie piętro. - odrzekł i spojrzał na nią tym razem patrzył w jej oczy.
    Marta to zauważyła, i trochę się zarumieniła.
  • To ja tam zaraz przyjdę. - i po chwili już szła w kierunku windy, lecz Dawid ją dogonił i razem do niej weszli. Jechali w milczeniu, dziewczyna miała wzrok wbity w podłogę, ale czuła że przystojny blondyn patrzy się na nią.
    Winda się otworzyła i Marta pognała w kierunku pokoju numer 12, zauważyła że Dawid idzie nieco dalej i wchodzi do pokoju nr 9.
    Otworzyła drzwi do pokoju kluczem którym dostała w recepcji i weszła do pokoju. Gdy zobaczyła łóżka na samym środku pokoju od razu się na nie rzuciła, była bardzo zmęczona podróżą. Ale wiedziała że musi za chwilę się zjawić w pokoju trenera Kruczka by poznać resztę kadry. Zdjęła swoją kurtkę i rzuciła ja na krzesło, lecz spadła ona z krzesła, dziewczyna jej nie podniosła, zawsze była bałaganiarą. Wyszła z pokoju i go zakluczyła.
    Wyprostowała się i poszła w kierunku drzwi pokoju numer 9. Stanęła przed nimi i zapukała.
  • Proszę. - usłyszała spokojny męski głos.
    Weszła
    Zanim zdołała coś powiedzieć podbiegł do niej wysoki facet z kozią bródką i ją przytulił. Kątem oka zauważyła że Dawid zaczął się śmiać .
  • Piotrek, nie wygłupiaj się i zostaw Martę w spokoju. - był to trener Kruczek z którym rozmawiała już kilka razy przez telefon.
    Tak jak trener prosił, tak zrobił. - Przepraszam za to, jestem Piotrek. - i podał jej rękę.
  • Chłopacy, to jest Marta. Wasza nowa psycholog.
    Po kolei podchodzili do niej Kamil Stoch, Stefan Hula i Krzysztof Miętus. Tylko jeden się z nią nie przywitał, wiedziała kto to, wiele o nim czytała w internecie.
  • Maciek, a ty się nie przywitasz z naszą nową koleżanką? - spytał Miętus.
  • Przepraszam. - wstał i podszedł do dziewczyny. - Jestem Maciek Kot. - i wrócił na swoje miejsce.
  • Mamy jeszcze kilka spraw do omówienia. - zaczął Kruczek i wszyscy utkwili w nim swoje spojrzenia.
  • Po pierwsze, jutro pobudka o 8 rano …
  • No nie, miałem nadzieję że będę mógł dłużej pospać! - wtrącił się Żyła.
  • Piotrek, udzieliłem ci głosu? - zapytał wściekły trener.
  • Przepraszam.
  • Dziękuje, o 8.30 śniadanie i o 9.00 jedziemy na skocznie...
  • Co?! Tylko pół godziny na śniadanie?! - wtrącił się oburzony Stefan.
  • Jak jeszcze ktoś wtrąci się kiedy ja będę przemawiać, to obiecuję że już nigdy nie będzie mógł grać w siatkówkę na treningu. - wrzasnął wściekły już Kruczek.
    Wszyscy milczeli .
  • Kolejna sprawa, podczas całego sezonu będziemy zakwaterowani razem z Norwegami.- kiedy skończył na jego twarzy było widać że nie jest zadowolony z tego faktu. - Jakieś pytania ?
  • Ja mam pytanie. - był to Kubacki który wstał i podszedł do okna a następnie znów usiadł tym razem na parapecie i spojrzał na trenera.
  • Czy pani psycholog jest do naszych usług w każdej chwili? - spytał się Dawid trenera.
  • Myślę że to pytanie powinieneś skierować bezpośrednio do niej. - odpowiedział Kruczek który spojrzał na Martę i się do niej uśmiechnął.
  • A więc pani psycholog, jak to będzie?- podszedł do niej i spojrzał w jej oczy.
    Zrobiła krok do tyłu i uśmiechnęła się nieśmiało.
  • Myślę że możecie do mnie przychodzić kiedy chcecie, choć wolałabym żeby późnymi wieczorami i nocą nie zawracać mi głowy. - gdy to mówiła wzrok utkwiła w Maćku który nie był chyba zainteresowany tym co mówi, ponieważ wzrok utkwiony miał w podłodze.
  • Coś jeszcze chciałabyś im powiedzieć? - zapytał jej Kruczek.
  • Nie, myślę że to wszystko. Dziękuje.
  • A więc możecie się rozejść.
    Wyszła.
  • Sprawiasz wrażenie nieśmiałej osoby.
    Odwróciła się, był to Kamil. Podeszła do niego.
  • Może tak to wygląda, lecz nieśmiałą osobą raczej nie jestem. - uśmiechnęła się.
  • Za 20 minut jest kolacja, mam nadzieje że przyjdziesz.
  • Oczywiście że tak, strasznie zgłodniałam.
  • No to do zobaczenia. - powiedział Kamil i wszedł do swojego pokoju.
    20 minut później weszła do stołówki.
    Przy jednym ze stołów siedzieli już chłopcy, wyraźnie było widać że humor im dopisuję.
  • Oto i jest, nasza nowa pani psycholog. - powiedział Piotrek i uprzejmym gestem zaprosił ją do stołu po czym wstał i odsunął jej ostatnie wolne krzesło przy stole aby mogła usiąść.
    Podczas kolacji każdy chłopak opowiadał jej o swoich zainteresowaniach, nawet Maciek który wcześniej nie kwapił do rozmów z Martą.
    Po 20 odeszła od stołu żegnając się z chłopakami. Była wykończona.
    Kiedy była już wykąpana i przygotowana do snu usłyszała pukanie do drzwi.
    Otworzyła je, był to Maciek.
  • Cześć, przepraszam że przeszkadzam. Możemy porozmawiać? - spytał się jej.
  • Ale … - nie zdążyła odpowiedzieć.
  • To dla mnie bardzo ważne. - dodał szybko.
  • Noo, okej. Wejdź...

    _______________
    Mój pierwszy rozdział, dodałam go szybciej niż się spodziewałam. 
    Nie jest taki jaki wymarzyłam, jest kilka rzeczy które próbowałam poprawić ale mi to nie wychodziło. 
    Oczywiście liczę na szczere komentarze.

    papa. 
       

6 komentarzy:

  1. Przeczytane;p Wiesz,co mi sie rzucilo w oczy? Że Dawid nie pomógł jej nieść bagaż !xD Nie wiem dlaczego akurat to xD Widać ,że starałaś się wplatać więcej opisów i to idzie na twój plus z czasem bedzie ci łatwiej je tworzyć albo nawet odruchowo ;) A więc Maciek xD haha jednak udało ci się wpleść go do opowiadania ;) A powiedz mi to jest sezon olimpijski czy ten co już był? Jestem ciekawa jaki to problem już na początku sezonu może mieć pan Kot xD A i niech Pieter nie rzuca sie na nieznajomych nastepnym razem ,ok?xD On ma żone! xD Pozdrawiam i życze weny w tworzeniu kolejnego rozdziału;) (val-di-fiemme2013.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sezon ten co był :)
      Dziękuje, z tym wplataniem opisów miałam problemy xd
      Co do problemu Maćka, to dowiesz się o nim w następnym rozdziale, już nawet wiem jaki to problem będzie miał :)

      Usuń
  2. Rozdział jak najbardziej w porządku!!!! Bynajmniej błędów nie dostrzegłam, co do stylu pisania, znaczy się szaty graficznej pisania wciąż można ją udoskonalić w swoim czasie :):)
    Jest dobrze, i bardzo mnie ciekawi o czymś to Kot już na wstępie sezonu chciałby porozmawiać :D

    Pozdrawiam serdecznie i wenki życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie dwa rozdziały, które napisałam dzisiaj. Jeśli jesteś chętna to zapraszam!

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Rozdział jak najbardziej ok. Troszkę krótko, akcja się dopiero rozkręca, a tu juz koniec. Trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość do kolejnego rozdziału :D Ciekawi mnie jaki problem może mieć Maciek już przed pierwszym konkursem PŚ. Dostrzegłam tylko jeden błąd nie chłopacy, a chłopcy, pozatym wszystko było w porządku. Pozdrawiam cieplutko i życzę weny :) Jeśli masz ochotę zapraszam do mnie :) http://my-dreams-world-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. No, powiem, ciekawie się zapowiada :D Maciek taki tajemniczy, a jednak ma jakiś problem ^^ Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział :)

    A tymczasem zapraszam do mnie :
    http://ski-lovestory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń